Nowa minister zdrowia ma coraz więcej podejrzeń co do działań poprzedniego kierownictwa resortu. Ewa Kopacz ujawniła RMF FM, że bałagan panuje nie tylko na liście leków refundowanych, ale także na liście tzw. leków weterynaryjno-leczniczych i materiałów biobójczych.

Na pytanie o to, kto odpowiada za bałagan, w najbliższym czasie odpowie Najwyższa Izba Kontroli, która zajmuje się już tą sprawą. Dotąd nie wypłynęło jeszcze żadne pismo z ministerstwa zdrowia. Jak powiedziała Ewa Kopacz, chodzi m.in. o wpisanie poszczególnych preparatów na nieodpowiednie listy.

Nie miało to miejsca teraz, w ciągu ostatnich miesięcy, a w 2005 r. Na przykład lek, który powinien być na liście leków biobójczych, znalazł się na liście weterynaryjno-leczniczej - powiedziała minister zdrowia.

Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć reporterce RMF FM Kamili Biedrzyckiej, w cały bałagan, podobnie jak w przypadku listy leków refundowanych, zamieszany jest również jeden z francuskich koncernów farmaceutycznych.

Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, który stanął w cieniu podejrzeń o uleganie lobbingowi firm farmaceutycznych, podobnie jak inni wiceministrowie z gabinetu Kaczyńskiego, podał się do dymisji.

Jego decyzja nie ma jednak bezpośredniego związku z aferą lekową. To normalna kolej rzeczy – gdy ustępuje stary rząd, wiceministrowie również podają się do dymisji. Według Ewy Kopacz premier Donald Tusk jeszcze dzisiaj przyjmie dymisję Bolesława Piechy.