Krakowscy policjanci na jednej z ulic blisko centrum miasta zauważyli śpiącą na ławce kobietę, a obok niej stał wózek, w którym leżało dziecko. Chłopczyk płakał, ale matka nie reagowała. Okazało się, że 34-letnia kobieta była kompletnie pijana. Miała ponad 2 promile alkoholu.
Policjanci zabrali chłopczyka do szpitala w Prokocimiu, a matkę do policyjnej izby zatrzymań. W czasie zatrzymania kobieta krzyczała, że nie chce dziecka, że je zabije.
Policjanci skontaktowali się z babcią małego Kuby, ale ta też odpowiedziała, że wnuk jej nie interesuje. O dalszym losie chłopca zdecyduje teraz sąd rodzinny. Prawdopodobnie mały Kuba trafi do domu dziecka.