Political fiction. Tylko tak można określić kolejne psuedo-rewelacje Andrzeja Leppera. Wczoraj szef Samoobrony zapowiedział, że przekaże ambasadzie Stanów Zjednoczonych dokumenty związane z atakiem terrorystycznym na Nowy Jork oraz "doświadczeniami na bydle w Klewkach". Te materiały to doniesienie do prokuratury Bogdana Gasińskiego.
Według Andrzeja Leppera, Gasiński jako pracownik pewnej firmy, przekazywał "ludziom z Afganistanu" plany lotnisk we Frankfurcie nad Menem, Bochum, Duesseldorfie, Monachium, Paryżu i warszawskiego Okęcia. Co więcej, Gasiński twierdzi, że część ludzi z "Pruszkowa" ma duże powiązania z zamachami w Stanach Zjednoczonych. Dokładne plany ataku miał mieć także Ryszard Niemczyk. Gasiński utrzymuje, że rozmawiał z nim w lipcu tego roku! To dość niezwykłe oświadczenie: Niemczyk uciekł w październiku zeszłego roku z więzienia w Wadowicach i ślad po nim zaginął. Jest w tej chwili jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w Polsce.
Jak można określić zachowanie Andrzeja Leppera? Psychiatra Janusz Heitzman z Uniwersytetu Jagiellońskiego nie chciał komentować wypowiedzi Leppera. Udostępnił nam swoją publikację z 1996 roku zatytułowaną: "Czy w tym szaleństwie jest metoda". Ta analiza zachowań polityków jest aktualna także i dziś. "Szczególnie istotne jest przybliżenie cech osobowości paranoidalnej jako tej, która jest bliższa domyślnym ocenom krytyków sceny politycznej, gdy używają takich diagnoz jak obłęd czy szaleństwo. Otoczenie dla osobowości paranoidalnej jest zawsze tajemnicą" - czytamy w publikacji Janusza Heitzmana. "Pod stałą fasadą podejrzliwości kryje się u tego typu ludzi lęk przed tymi, którzy, w ich mniemaniu nagle stają się coraz mniej ludzcy. (...). Psychopaci paranoidalni mają poczucie osamotnienia i misji, że są wybrani do tego by walczyć z wrogami, by nie zostać przez nich zniszczonymi" - pisze Janusz Heitzman i podkreśla, że tacy ludzie na co dzień sami szukają wroga. Muszą go mieć, bo "walka z nim jest celem ich życia". Koniec cytatu. Nic dodać, nić ująć...
foto RMF
07:30