Prawdopodobnie 12 listopada dojdzie do dwóch kolejnych ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej - ujawnia "Nasz Dziennik". Tym razem chodzi o dwóch duchownych. Prokuratura podejrzewa, że doszło do zamiany obu ciał i spoczywają one w niewłaściwych grobach.
Jak podaje gazeta, prawdopodobnie chodzi o: kapelana Warszawskiej Rodziny Katyńskiej ks. Zdzisława Króla, spoczywającego w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, oraz ks. prof. Ryszarda Rumianka, rektora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, pochowanego na cmentarzu w Pyrach, na warszawskim Ursynowie. Prokuratura podejrzewa, że doszło do zamiany obu ciał.
Nieprawidłowości może być zresztą więcej. Pełnomocnik rodzin smoleńskich mec. Rafał Rogalski ma uwagi co do przeprowadzonych już badań po ekshumacji ciała Przemysława Gosiewskiego. W przyszłym tygodniu ma złożyć do prokuratury wniosek o wydanie uzupełniającej opinii przez biegłych.
Nad ranem 22 października na terenie Świątyni Opatrzności Bożej przeprowadzono ekshumację ciała ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie. Równocześnie na Powązkach ekshumowano drugą ofiarę katastrofy smoleńskiej. Zwłoki obu ofiar zostały przewiezione do Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie poddano je badaniu tomografem komputerowym. Później ciała przetransportowano do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. 30 października Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Ireneusz Szeląg, potwierdził informacje reporterów RMF FM, że ciała ofiar katastrofy smoleńskiej zamieniono. Przy identyfikacji ciała Ryszarda Kaczorowskiego - jak ujawnił płk Szeląg - pomylił się ówczesny wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder.
We wrześniu w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie inne ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych okazało się, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki "Solidarności" Anny Walentynowicz z ciałem wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu" Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej.
Wcześniej wojskowa prokuratura dokonała ekshumacji trzech ofiar tragedii - Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Wtedy prokuratorzy mówili, że nie mają wątpliwości dotyczących tożsamości ciał.