Stan kobiety, u której zdiagnozowano świńską grypę, polepsza się – informują lekarze ze szpitala w Mielcu na Podkarpaciu. Organizm 58-latki dobrze reaguje na leki antywirusowe. Do tej samej placówki z podejrzeniem zakażenia wirusem A/H1N1 trafiła także inna mieszkanka regionu. Jednak w tym przypadku lekarze podejrzewają wyłącznie powikłania pogrypowe.
Jak informuje reporter RMF FM Maciej Grzyb, kobiety nie mają żadnego związku ze sobą. Panie się nie znają, a jedyne co je łączy, to podobne objawy grypy. 61-letnia kobieta przyleciała do Polski z USA 25 kwietnia i już w trakcie lotu źle się czuła – miała gorączkę i kaszlała. W rodzinnej Kolbuszowej leczyła się u lekarza pierwszego kontaktu i pulmonologa. Gdy objawy nie ustąpiły, postanowiono przewieść ją do mieleckiego szpitala na oddział zakaźny.
Lekarze z tej placówki twierdzą, że raczej nie jest to kolejny przypadek świńskiej grypy. Swoją opinię opierają dwunastodniowej historii leczenia pacjentki przez lekarza rodzinnego i pulmonologa. Oceniają, że 61-letnia kobieta nie jest już chora na grypę, a może mieć pogrypowe powikłania. Te powikłania trwają dość długo. To może być np. pogrypowe zapalenie płuc - stwierdził ordynator oddziału zakaźnego mieleckiego szpitala Józef Sznajder. Zalecił on, aby kobiecie zrobić zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej, które potwierdzi lub wykluczy zapalenie płuc.
Mieszkanka Podkarpacia, u której stwierdzono świńską grypę, cały czas przebywa w szpitalu. Jej stan po podaniu leków antywirusowych zaczął się poprawiać. Kobieta prawdopodobnie pozostanie na oddziale zakaźnym do poniedziałku. Mieszkańcy Mielca przyznają, że są lekko zaniepokojeni rozwojem zdarzeń w miejscowym szpitalu. Posłuchaj relacji reportera RMF FM:
Inspektorzy sanitarni dotarli do wszystkich pasażerów samolotu LOT, którym kobieta przyleciała do Polski. Do soboty osoby te będą pod nadzorem epidemiologicznym. Zachorowanie na grypę typu A/H1N1 podejrzewa się tylko u jednej z pasażerek feralnego samolotu. Jak podał krakowski sanepid, kobieta pochodzi z powiatu nowotarskiego i została już przewieziona do szpitala w Myślenicach.
Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała o 2099 potwierdzonych przypadkach grypy A/H1N1 w 32 krajach. Nowa odmiana choroby zabiła co najmniej 42 osoby w Meksyku i dwie w USA. Najwięcej potwierdzonych zachorowań zgłosił Meksyk – 1112. W USA potwierdzono 642 przypadki nowej grypy, w Kanadzie 201, w Hiszpanii 73, a w Wielkiej Brytanii 28.
Jak ocenia WHO, jeśli doszłoby do pandemii świńskiej grypy, zachoruje na nią 1/3 populacji Ziemi. Jednocześnie przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia podkreślają, że nie ma w tej chwili przesłanek, by podnieść stopień alertu przed wirusem A/H1N1 na najwyższy szósty poziom. Oznacza on właśnie zagrożenie pandemią.