Minister sprawiedliwości chce ujawnienia zawartości akt sprawy Zbigniewa Sobotki, ułaskawionego w piątek przez prezydenta Kwaśniewskiego. Ziobro chce w ten sposób udowodnić, jak dużym błędem była łaska dla byłego wiceministra. Kiedy więc poznamy akta?
Szef resortu sprawiedliwości o odtajnienie dokumentów zwrócił się do szefa MSWiA. Zanim jednak Ludwik Dorn ujawni akta, musi uporać się z kilkoma przeszkodami.
Po pierwsze, sąd nie ma jeszcze uzasadnienia do wyroku II instancji i nie zamknięta jest jeszcze procedura odwoławcza; to dopiero krakowski sąd może się zgodzić na odtajnienie akt. Poza tym proces starachowicki dotyczył pracy operacyjnej policji, więc wszystkiego odtajnić nie można; trzeba odróżnić informacje supertajne od tych możliwych do odtajnienia.
Prawnicy przekonują, że wicepremier Dorn będzie mieć teraz spory problem, aby znaleźć odpowiednio mocne uzasadnienie do zdjęcia klauzuli tajności. Niektórzy twierdzą, że aby to uczynić trzeba by sfalandyzować prawo.