W Barcelonie odbyła się wczoraj manifestacja przeciwko zorganizowanemu przez ETA zamachowi, w którym zginął 42-letni przedstawiciel rządzącej Hiszpanią Partii Pracy.
W odbywającym się w całkowitym milczeniu proteście wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Pochód przemaszerował główną ulicą Barcelony, Passeo de Gracia. Zanim wyruszył, kilkakrotnie sprawdzano zaparkowane obok ulicy samochody. Po wczorajszym zamachu od razu rozniosła się plotka, że będzie jeszcze jeden atak. Jedni twierdzą, że na manifestację przyszło 40 tysięcy osób, inni, że mniej. Protest był niemy, czasami słychać było tylko oklaski. Wszyscy trzymali w ręku białe kartki z napisem: "Już wystarczy". Barcelończycy są zaskoczeni – w ich mieście ETA zamordowała po raz ostatni 6 lat temu.
Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM z Barcelony, Ewy Wysockiej:
00:10