To rząd PiS zaczął rokowania w sprawie zakupu majątku polskich stoczni przez konsorcjum, które reprezentował Libańczyk El-Assir - ujawnia "Gazeta Wyborcza". Od jesieni 2006 do czerwca 2007 roku rząd PiS oraz prezydencki minister Robert Draba prowadzili w Polsce i w Kuwejcie negocjacje w sprawie sprzedaży majątku stoczni.
Abdul El-Assir reprezentował konsorcjum SPF Communication Team związane z holenderskim Fortis Bankiem. Ale stał za nim biznes wywodzący się z Kuwejtu i Kataru. Ten sam, który jako konsorcjum United International Trust N.V wiosną 2009 r. jako jedyny stanął do przetargu na polskie stocznie, obiecał je kupić. Jednak ostatecznie nie zapłacił.
Od jesieni 2006 do wiosny 2007 r. wiceministrowie skarbu - Paweł Piotrowski, Ireneusz Dąbrowski i Sławomir Urbaniak - jeździli do Kuwejtu, by omawiać właśnie m.in. sprawę zakupu stoczni. El-Assir - jeden z najbliższych współpracowników i przyjaciół przywódcy Kuwejtu księcia Mubaraka - uczestniczył w tych rozmowach.
W marcu 2007 r. do rozmów z El-Assirem włączyła się Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Libańczyka miał zarekomendować jeden z przywódców stoczniowych związków zawodowych. Dotąd znany był tylko wątek pomocy El-Assira w sprzedaży do Gruzji polskich rakiet typu Grom.
W czerwcu 2007 r. w tej sprawie El-Assir leciał do Gruzji z prezydenckim ministrem Robertem Drabą. ABW - na polecenie koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna - badała przeszłość El-Assira. Agencja nie znalazła niczego, co mogłoby go kompromitować jako partnera w interesach z polskimi władzami.
Według informacji gazety El-Assir był sprawdzany również dlatego, że z Drabą załatwiał kontrakt stoczniowy. Pierwszy raz Draba w tej sprawie poleciał do Kuwejtu na przełomie kwietnia i maja 2007 r. W rozmowach z El-Assirem towarzyszył mu b. prezes Bumaru Roman Baczyński wcześniej współpracujący z Libańczykiem przy kontraktach zbrojeniowych.
Potem była seria wizyt i rewizyt. El-Assir był w Warszawie 28 maja, 8 i 18 czerwca. Spotykał się z Drabą i prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu. 6 czerwca do Kuwejtu (znów z Baczyńskim) poleciał Draba.
Maciej Wewiór, obecny rzecznik resortu skarbu, mówi, że po kuwejckich delegacjach nie zostały prawie żadne dokumenty.