Jerzy Jaskiernia, były szef klubu parlamentarnego SLD, został przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Świętokrzyskiem. Nowy baron skompromitowanego aferą starachowicką świętokrzyskiego SLD nie dał szans konkurentom.
Wielu członków SLD uważa jednak, że Jaskiernia nie powinien w ogóle kandydować, ponieważ planuje start w wyborach do Europarlamentu.
Jaskiernia twierdzi, że to żadna przeszkoda, a skoro go wybrano, to szefem będzie: Ja się nie pchałem na funkcję, ja nie brałem udziału w kampanii wyborczej, ja nie jeździłem po powiatach, ja nikomu nic nie zapowiadałem, obiecywałem.
Wielki przegrany, senator Jerzy Suchański, podobno miał pomysł, jak odgruzować świętokrzyskie SLD: Być bardziej wśród ludzi – i to będzie nowy styl pracy - mówił przed wyborami.
Nowy styl pracy nie wiadomo, czy będzie, za to sam kielecki zjazd, był w stylu iście PRL-owskim: bicie się w piersi, apele o powrót do pracy u podstaw, galeria zdjęć z poprzednich spotkań, a na finał - kwiaty i szampan.
Zabrakło jedynie zespołów ludowych – to jednak da się naprawić na kolejnym zjeździe partii.
07:35