Błędem dowodzących akcją w Magdalence było nierozpoznanie terenu posesji, w której ukryli się bandyci - zeznał pierwszy ze świadków w procesie w sprawie policyjnej akcji w Magdalence.
W procesie oskarżonych jest troje wysokich oficerów policji. Zeznania składa Jan Borowski, członek policyjnego zespołu, który na polecenie komendanta głównego policji dwa lata temu badał przyczyny niepowodzenia akcji. Jego zdaniem, lepsze rozpoznanie pozwoliłoby na użycie snajperów.