Premier Ariel Szaron w niezwykle ostrych słowach potępił przedstawicieli izraelskich osadników i skrajnej prawicy, oskarżając ich o nawoływanie do wojny domowej. Grupy te zdecydowanie sprzeciwiają się jego planom, dotyczącym wycofania się z części Strefy Gazy.

Policja i służby bezpieczeństwa alarmują, że jeśli rząd wprowadzi w życie te zamiary, krajem wstrząsnąć może fala zamachów. W ubiegłym tygodniu twardogłowi opublikowali odezwę, skierowaną do wojska, a wzywającą to tego, aby nie słuchać rozkazów odwrotu z Gazy. To jawne podżeganie do wojny i mieszanie armii do polityki - złościł się na dzisiejszym posiedzeniu rządu Szaron.