W tak zwanej zielonej strefie, pilnie strzeżonej zamkniętej dzielnicy Bagdadu z urzędami i kwaterami wojsk koalicji słychać było odgłosy wybuchów, po czym nad miasto wzbił się słup dymu. Na razie nie wiadomo co było przyczyną eksplozji, ani czy ktokolwiek ucierpiał.