Od 10 do 15 osób zginęło, a 40 zostało rannych w wyniku eksplozji, do jakiej doszło w południowo-zachodniej części Bagdadu. Większość ofiar śmiertelnych to osoby cywilne; wśród rannych są oficerowie irackiej policji.
Wybuch, którego najprawdopodobniej dokonał zamachowiec-samobójca, nastąpił w czasie, gdy na ulicy pełno było ludzi idących do pracy.
Samochód eksplodował koło hangaru, pod którym zaparkowane były samochody policyjne. Nie jest wykluczone, iż eksplodowała także pobliska cysterna z paliwem. Miejsce ataku zostało zamknięte przez policję i siły USA. Na miejscu pracują służby medyczne i strażacy.
Przypomnijmy, w ostatnich dniach w stolicy Iraku kilkakrotnie doszło do eksplozji samochodów-pułapek. Celem krwawych zamachów była przede wszystkim iracka policja.