Kolejny zamach na żołnierzy koalicji w Iraku. W mieście Bakuba na północny-wschód od Bagdadu zginęło 3 amerykańskich żołnierzy, a 4 zostało rannych. Wojskowi pilnowali szpitala dziecięcego. Zostali zaatakowani granatami.

Bakuba leży w tzw. trójkącie sunnickim, w którym koncentruje się zbrojny opór przeciwko wojskom koalicyjnym.

Tymczasem w Mosulu na północy kraju amerykańskie oddziały od rana, przy pomocy buldożerów, burzą dom, w którym zginęli synowie Saddama Husajna. Budynek został częściowo zniszczony podczas wtorkowego szturmu żołnierzy.

Władze USA mają jednak kolejny problem związany z Irakiem – co zrobić z ciałami synów Husajna? Oficjalni przedstawiciele poinformowali w piątek, że są one przechowywane w komorach chłodniczych na lotnisku w Bagdadzie i pozostaną tam do czasu, aż zgłosi się po nie ktoś z rodziny.

Wcześniej mówiło się, że zwłoki zostaną wywiezione z Iraku i ewentualnie spalone, a prochy zostaną rozsypane z powietrza. Jest to jednak sprzeczne z islamskimi zwyczajami grzebalnymi i istnieją obawy, że mogłoby wywołać protesty w świecie islamskim.

Poważnym problemem dla władz amerykańskich i tak już było wyrażenie

zgody na opublikowanie zdjęć zabitych synów Husajna. Chciano w ten sposób przekonać Irakijczyków, że faktycznie ponieśli oni śmierć. Jednak pokazane przez CNN i arabskie stacje satelitarne zdjęcia wywołały gniew w świecie islamskim, bowiem uznano, że jest to odrażające obchodzenie się ze zwłokami.

18:40