Wiosną zza krat zaczną wychodzić przestępcy skazani na karę śmierci, którym potem wyroki zamieniono na 25 lat więzienia. Rządowy projekt, który ma uniemożliwić im wyjście na wolność, trafił właśnie do Sejmu.
Ustawa przewiduje, że o losie zwyrodnialców będzie decydował nie sąd rodzinny jak pierwotnie zakładano, a sąd okręgowy. Będzie mógł decydować o izolacji i leczeniu w ośrodku terapii zaburzeń psychicznych, ale jeśli uzna, że zagrożenie nie jest wyjątkowo duże, zamiast tego może zdecydować o policyjnym nadzorze prewencyjnym. To pozwoli policji na czynności operacyjne i sprawdzanie, czy gwałciciel i morderca na przykład nie przegląda stron pornograficznych.
Jest jeszcze jeden nowy element tej ustawy - od przestępców opuszczających więzienne mury, którzy zostaną uznani za stwarzających zagrożenie, pobierane będą próbki DNA i umieszczane w policyjnej bazie. To ma pozwolić na ustalenie, czy nie są sprawcami innych morderstw sprzed lat, kiedy takie badania nie były jeszcze wykonywane.
Pracę nad ustawą posłowie mają zacząć za tydzień.