Komunikacyjna przegrana pod Grunwaldem w tym roku ma się już nie powtórzyć - zapewniają organizatorzy inscenizacji bitwy. W ubiegłym roku na Pola Grunwaldu przyjechało prawie 200 tysięcy osób. Rozładowanie korków trwało kilkanaście godzin. Inscenizacja bitwy już jutro.
Dla pieszych, w tym roku, miały powstać specjalne chodniki, wyłożone kostką. Skończyło się jednak tylko na planach. Z tytułu tego, że te inwestycje były bardzo kosztowne zabrakło środków - tłumaczy wójt Grunwaldu Henryk Kacprzyk.
Zamiast chodników zostaną wydzielone "ciągi piesze" na trawie. Pozostaje więc liczyć, że nie spadnie ani kropla deszczu, bo inaczej piesi utoną w błocie. Natomiast źle zaparkowane samochody mają być odholowywane na specjalny parking.
Niestety, samych miejsc parkingowych od tego nie przybędzie. Organizatorzy zaś przede wszystkim liczą na dwukrotnie mniejszą liczbę widzów. To dość specyficzne zaproszenie na inscenizację - przyjeżdżajcie, ale niech was będzie przynajmniej o połowę mniej.