Krakowscy policjanci zatrzymali groźnego pedofila. Hubert B. w lipcu wyszedł z więzienia, gdzie trafił za seksualne wykorzystanie niepełnosprawnego chłopca. Gdy odzyskał wolność, znów zaatakował. Jego ofiarą padł innych chłopak, który wracał ze szkoły.
Mężczyzna spotkał 15-latka przypadkowo. Śledczy twierdzą, że na pewno nie znali się wcześniej. Hubert B. prawdopodobnie zobaczył chłopaka nieprawidłowo przechodzącego przez jezdnię i wykorzystał okazję.
Przestępca przedstawił się chłopakowi jako funkcjonariusz policji. Jak relacjonuje prokurator Bogusława Marcinkowska, nastolatek uwierzył i pozwolił zaprowadzić się w ustronne miejsce. Tam mężczyzna zmusił go do tzw. "innych czynności seksualnych".
Do sądu trafił już wniosek o aresztowanie pedofila. Grozi mu do 15 lat więzienia.