Ponad 15 tysięcy książek może trafić na bruk. Chodzi o zbiory biblioteki społecznej działającej na gdańskich Stogach. Lokal jest wynajmowany od miasta, ale najemców nie stać już na płacenie czynszu i pozostałych kosztów. Prosili miasto o pomoc. W odpowiedzi usłyszeli, że ich podania były nieprofesjonalnie sformułowane.
A dla mieszkańców Stogów to jedyne takie miejsce w okolicy:
Zdarzają się takie przypadki, że jest się zwolnionym z czynszu, albo czynsz jest pomniejszony. To wszystko jest również przed tę instytucją. Trzeba to tylko sprawdzić - obiecuje w rozmowie z reporterem RMF FM Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. Będziemy sprawdzać, czy kłopoty biblioteki zostaną rozwiązane.