Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu wszczęła postępowanie sprawdzające ws. ewentualnego niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy Służby Więziennej w Zakładzie Karnym nr 2 - dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa. To z tego więzienia uciekło w weekend trzech recydywistów. Śledczy chcą wyjaśnić, czy wszyscy obecni w sobotę w pracy funkcjonariusze wywiązali się ze swoich obowiązków w 100 procentach.

Czy wszystkie procedury, które obowiązywały w zakładzie karnym tego typu jak Zakład Karny nr 2, zostały dochowane - powiedział naszemu dziennikarzowi Marcin Licznerski, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.

Na razie śledczy zbierają i analizują dokumenty, samych funkcjonariuszy na etapie postępowania sprawdzającego przesłuchiwać nie mogą.

Osobno wyjaśniana jest natomiast sprawa samej ucieczki. Śledczy przesłuchali już m.in. krewnych zbiegów, dyrektor więzienia i jednego ze strażników. Milczą natomiast, jeśli chodzi o szczegóły tych rozmów. O tym, jak dokładnie recydywistom udało się uciec, również mówić nie będą, by - jak usłyszał nasz dziennikarz - nie podpowiadać innym przestępcom.

Kuba Kaługa dowiedział się natomiast, że według założeń policyjnego dochodzenia prowadzonego pod nadzorem prokuratury - ktoś pomagał więźniom w ucieczce. Śledczy nie wiedzą na razie, kto to był, nie wskazują na żadne osoby. Jak usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Grudziądzu nasz reporter, krąg pomocników jest cały czas ustalany.

Kubie Kałudze udało się ponadto ustalić, że od momentu, kiedy uciekinierzy byli widziani na terenie więzienia po raz ostatni, do momentu odkrycia ich ucieczki minęło mniej niż godzina. Zbiegowie byli widziani podczas wieczornego sprawdzania obecności w sobotę około godziny 20. Poszukiwania rozpoczęły się chwilę przed godziną 21. Obecnie weryfikowana jest również dokładna droga ucieczki trójki recydywistów.

Jak dowiedział się natomiast reporter RMF FM Krzysztof Zasada, prokuratura wyśle dziś do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie trzech mężczyzn, co otworzy drogę do wydania za nimi listu gończego. Po nim - jak usłyszał nasz dziennikarz - będzie też wniosek do sądu o poszukiwanie na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania - prokuratura bierze bowiem pod uwagę, że zbiegowie mogli już wyjechać za granicę.

Już w sobotę zdjęcia i dane personalne uciekinierów zostały natomiast wysłane do jednostek policji w całym kraju i Straży Granicznej.

Poszukiwani to: 40-letni Bartosz Śmiśniewicz z Bydgoszczy (173 cm wzrostu, oczy piwne, włosy ciemne), 39-letni Robert Böttcher z Grudziądza (174 cm wzrostu, oczy niebieskie, włosy ciemnoblond) i 23-letni Marcin Piechocki z Grudziądza (165 cm wzrostu, oczy piwne, włosy ciemnoblond). To recydywiści, byli skazani za rozboje i oszustwa. Jeden z nich miał zakończyć odsiadkę w 2017 roku, pozostali - w 2025.

(edbie)