Fundacja Aleksandra Kwaśniewskiego jest poza kontrolą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. MSWiA nie może prześwietlić ukraińskich funduszy, wspierających działalność Amicus Europae, bo fundacja nie korzysta z pieniędzy publicznych.
Fundację Kwaśniewskiego może skontrolować tylko sąd, gdzie jest zarejestrowana lub Główny Inspektor Finansowy, który prześwietli finanse, gdy będzie podejrzenie o nieprawidłowościach. Rutynowe kontrole fundacji może przeprowadzać MSWiA, ale tylko tych, które dostają dotacje z publicznej kasy. Urzędnicy mówią, że prawo zabrania finansowania partii politycznych z zagranicy, ale fundacji aktywnego polityka – a takim znów stał się były prezydent – już nie.
Ze sprawozdania finansowego fundacji "Amicus Europae" wynika, że Wiktor Pinczuk, jeden z najbogatszych Europejczyków, potentat gazowy i naftowy oraz zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, był w zeszłym roku jedynym poważnym donatorem fundacji Kwaśniewskiego. „Amicus Europae" dostała od niego 892 822 zł, a kwoty od wszystkich innych darczyńców to w sumie 5 tys. złotych. A jak się dowiedzieliśmy fundacja Kwaśniewskiego dostanie kolejnych 400 tys. dol. od fundacji Wiktora Pińczuka.