Zanosi się na zdecydowane zwycięstwo umiarkowanej prawicy w wyborach parlamentarnych we Francji. O godzinie ósmej rozpoczęła druga tura tych wyborów. Według najnowszych sondaży konserwatyści i liberałowie zebrać mają w sumie aż 53 procent głosów, lewica - 6 procent mniej.
Według sondaży nie jest wykluczone, że umiarkowana prawica uzyska aż prawie cztery piąte wszystkich mandatów poselskich w Zgromadzeniu Narodowym. Lewicę czeka więc prawdopodobnie bardzo bolesna klęska. Zanosi się również na porażkę skrajnie prawicowego Frontu Narodowego.
Szef tego ugrupowania Jean Marie Le Penn, który oskarżany jest przez wielu komentatorów o szerzenie rasizmu uzyskał aż ponad 17 procent głosów w niedawnych wyborach prezydenckich.
Tym razem jednak skrajna prawica zbierze prawdopodobnie o jedną trzecią mniej głosów i w związku z większościową ordynacją wyborczą, albo w ogóle nie wejdzie do parlamentu, albo będzie miała tylko kilku deputowanych.
Według wielu komentatorów konserwatystom i liberałom udało się odebrać „lepenistom” dużą część głosów dzięki dosyć radykalnemu programowi wyborczemu. Zakłada on między innymi znaczą obniżkę podatków oraz zdecydowane zaostrzenie walki z rosnącą przestępczością.
foto Archiwum RMF
08:45