Do końca tygodnia będą trwać przeszukania w siedzibach spółki J Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zabezpiecza dokumentację. Rewizja ma związek ze śledztwem paliwowym. Według J&S Group to próba zdyskredytowania działalności spółki.

Wczoraj rano do budynku firmy weszło kilkunastu pracowników ABW. Na 6. piętrze, gdzie mieści się główna sidziba J&S, przez kilka godzin zabezpieczali wszystkie dokumenty, głównie te związane ze sprzedażą paliw. Równoległe trwała rewizja w siedzibie firmy w Szczecinie.

Akcja została przeprowadzona na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie - to w tej placówce prowadzone jest największe śledztwo w sprawie afery paliwowej w Polsce. J&S wielokrotnie pojawia się w zebranych już materiałach. Prokuratorzy chcę teraz przeanalizować wszystkie materiały, związane ze sprzedażą ropy do Polski, poznać okoliczności zawarcia i wartość wszystkich kontraktów. Posłuchaj rozmowy Marka Balawajdra z prok. Jerzym Balickim z krakowskiej prokuratury:

Pojawiają się podejrzenia – wyjaśnia prokurator Balicki – dotyczące nieprawidłowości w dokumentacji spółki oraz źródeł finansów spółki, które mogą pochodzić z działalności przestępczej. Wg naszych informacji sprawdzano przede wszarskim kontrakty z 4 firmami, z którymi współpracował lub współpracuje J&S. Chodzi m.in. o tajemniczą szwajcarską spółkę Petroval. Jak ustalili reporterzy RMF, w najbliższym czasie prokuratura przesłucha obu szefów spółki J&S.

Podczas konferencji prasowej spółka J&S oświadczyła, że zarząd firmy w pełni współpracuje z funkcjonariuszami ABW, udostępniając wszystkie wymagane dokumenty. Jednocześnie zaznaczyli, że nie podoba im się forma dzisiejszej akcji ABW – spektakularne wtargnięcie do biur firmy i obecność mediów. Wg nich jest to próba zdyskredytowania wizerunku firmy w oczach opinii publicznej. Firma podkreśla, że akcja ma związek z postępowaniem niedotyczącym J&S. Posłuchaj relacji reportera RMF Romana Osicy:

J&S działa na rynku w Polsce od ponad 10 lat, jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się firm w tym sektorze. W tej chwili prawie połowa ropy przerabianej przez PKN Orlen dostarczana jest przez tego pośrednika.

Firma, zarejestrowana na Cyprze, działa w branży energetycznej, handluje m.in. ropą, produkcją petrochemiczną, gazem płynnym oraz prądem. Jej założycielami są dwaj polscy obywatele rosyjskiego pochodzenia, Grzegorz Jankielewicz oraz Sławomir Smołokowski.

Spółka pojawiła się na rynku, kiedy wypowiedziano umowę Ciechowi. Głośno zrobiło się o niej dwa lata temu, po wybuchu afery Orlenu. Wtedy to posłowie z sejmowej komisji śledczej dowiedzieli się, że firma ta jest głównym dostawcą ropy do Polski. Pojawiły się oskarżenia o nieformalne powiązania niektórych polityków właśnie z tą spółką.

Spekulowano też wtedy, że J&S jest powiązana z rosyjskimi służbami specjalnymi. Jej właściciele zaprzeczali. Firmą przez kilka lat interesował się polski kontrwywiad, ale jej właścicielom niczego nie udowodniono.