Brytyjski premier Tony Blair obiecał prezydentowi Stanów Zjednoczonych, że poprze amerykański atak na Irak, jeśli Saddam Husajn nie zgodzi się na wpuszczenie do swojego kraju inspektorów rozbrojeniowych.

Blair w prywatnej rozmowie z prezydentem George'm W. Bushem zapowiedział pełne dyplomatyczne poparcie dla ewentualnego ataku na Irak.

Według dziennika "The Guardian" brytyjska pomoc dla armii amerykańskiej ma obejmować trzydzieści tysięcy żołnierzy oraz wsparcie lotnictwa i marynarki wojennej.

Bush prawdopodobnie może także liczyć na pomoc Francji. "The Guardian" twierdzi, że w prywatnej rozmowie prezydent Francji Jacques Chirac poparł ewentualną akcję Stanów Zjednoczonych na Irak.

Jednak - jak zapewniają przedstawiciele władz brytyjskich - żadne wiążące decyzje w sprawie ataku na państwo Saddama Husajna nie zostały jeszcze podjęte.

Sprawą zajmował się nasz brytyjski korespondent Bogdan Frymorgen, posłuchaj jego relacji:

13:10