Negatywny dla Polski projekt opinii Komisji Weneckiej ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym dzieli polityków. "Zbliżamy się do Putina" - mówią posłowie PO. "To tylko wstępna i niewiążąca opinia" - zaznaczają politycy PiS.

Komisja Wenecka, która jest organem doradczym Rady Europy, ma wydać opinię ws. nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą Sejm uchwalił 22 grudnia. Z prośbą w tej sprawie zwrócił się do Komisji szef MSZ Witold Waszczykowski.

W sobotę "Gazeta Wyborcza" napisała o szczegółach projektu opinii, który w piątek otrzymał resort dyplomacji. Komisja Wenecka stwierdza w dokumencie m.in., że Trybunał Konstytucyjny został zablokowany, co narusza podstawowe wartości demokracji, że Sejm powinien wycofać się z uchwał, którymi naruszył wyrok TK, wybierając nowych sędziów na miejsca obsadzone zgodnie z konstytucją przez Sejm poprzedniej kadencji, a także, że rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK.

Politycy partii rządzącej, pytani o dokument, podkreślają, że to tylko materiał do wewnętrznej, polskiej dyskusji. Na razie mamy dokument do dyskusji, pierwszą wersję, która musi być uzupełniona o uwagi strony, której dotyczy. Teraz resorty i rząd będą przedstawiały swoje uwagi i myślę, że ostateczna wersja to uwzględni - zaznacza Jacek Sasin. To jest materiał, żebyśmy rozmawiali ze sobą, większość parlamentarna z opozycją. Klucz do rozwiązania sporu politycznego wokół Trybunału leży w Polsce, a nie w Komisji Weneckiej czy jakiejkolwiek zagranicznej instytucji - dodaje polityk PiS.

Prezydencki minister Andrzej Dera nie widzi natomiast możliwości, by Andrzej Duda zaprzysiągł trzech sędziów TK, wybranych przez poprzedni Sejm zgodnie z konstytucją. Nie można powołać trzech nowych sędziów, bo zgodnie z Konstytucją Trybunał Konstytucyjny liczy piętnastu sędziów, o czym wszyscy wiedzą - tłumaczy polityk i podkreśla, że dodatkowe zaprzysiężenia byłyby złamaniem ustawy zasadniczej.

Opozycja z kolei zgodnie krytykuje stanowisko rządzących wobec projektu raportu Komisji.

Sławomir Neumann z PO przewiduje, że ostateczna wersja opinii zapewne się nie zmieni. To będzie miało bardzo duże konsekwencje w kontaktach zagranicznych i gospodarczych. Pokaże wszystkim, że Polska już nie jest jednym z krajów budujących demokrację i wolność w Europie. I zmierza w kierunku Putina, a nie zachodniej Europy - komentuje polityk Platformy.

Ta opinia jest jednoznaczna - podkreśla natomiast Katarzyna Labnauer z Nowoczesnej. Opinia mówi, że w Polsce jest zagrożona demokracja i prawa obywatelskie, bo został sparaliżowany Trybunał Konstytucyjny - zaznacza.

Możemy nie przejmować się takimi opiniami, ale na tej podstawie będzie oceniać nas Komisja Europejska i inne demokratyczne kraje - zauważa natomiast Marek Sawicki z PSL.

(az, edbie)