Nowych dyrektorów dla co najmniej 60 szkół i przedszkoli potrzebować będzie w tym roku Gdańsk. Miasto organizuje właśnie serię konkursów na szefów placówek oświatowych. Pierwsze rozmowy ruszają w tym tygodniu. Niestety kandydatów jest niewielu.
Koniec trwającego roku szkolnego w gdańskiej oświacie będzie oznaczał wakaty na 59 stanowiskach dyrektorskich. To ponad 1/3 wszystkich placówek oświatowych w mieście. Chodzi o przedszkola i zespoły przedszkolne, podstawówki oraz zespoły szkół ponadpodstawowych. Skończą się w nich pięcioletnie kadencje dyrektorów. Dodatkowo część dyrektorów rozważa przejście na emeryturę.
Przed pandemią konkursy na dyrektorów takich placówek były otwarte dla publiczności, przyglądać mogli się im chociażby rodzice uczniów.
W tym roku podobnie jak w poprzednim, z uwagi na trwający stan epidemii i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom, zrezygnowano z takiej formy. Postępowania konkursowe odbywać się będą z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego - informuje Patryk Rosiński z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W czwartek i piątek zaplanowane są rozmowy z kandydatami na dyrektorów w sumie 10 placówek. Jak się okazuje zainteresowanie konkursami jest jednak znikome i dużo mniejsze niż w poprzednich latach. W większości zgłosił się tylko jeden kandydat, w jednym przypadku chętne do objęcia stanowiska dyrektora są dwie osoby, a jeden z konkursów trzeba będzie powtórzyć, ponieważ nie zgłosił się nikt.
Urzędnicy wiążą nikłe zainteresowanie z coraz większą biurokratyzacją roli dyrektora szkoły, rosnącą średnią wieku nauczycieli, a także zmianami w prawie wprowadzanymi przez kierującego resortem edukacji Przemysława Czarnka.
Bardzo mnie to niepokoi. Przy rekrutacji zawsze dobra jest możliwość wyboru. Tu przecież chodzi nie tylko o kompetencje, ale także o pomysł, o wizję prowadzenia szkoły. To są rzeczy wykraczające poza formalne kwalifikacje dopuszczające do pełnienia funkcji dyrektora. A ta jest przecież szczególna. Niestety ta funkcja coraz bardziej się biurokratyzuje, a resort edukacji - jak widzimy - zajmuje się głównie sprawami ideologicznymi. To są coraz mniej komfortowe warunki pracy i dla nauczycieli i dla dyrektorów. Próbuje się z nich robić urzędników edukacyjnych, to zniechęca tych, którzy chcą pracować z pasji, z powołania - mówi RMF FM Monika Chabior, zastępczyni prezydenta Gdańska, odpowiedzialna między innymi za edukację.
Do 24 stycznia potrwa przyjmowanie dokumentów w konkursach dotyczących kolejnych dziesięciu placówek oświatowych. W kolejnych tygodniach ogłaszane będą konkursy na pozostałe stanowiska dyrektorskie. Potencjalni kandydaci o szczegóły pytać mogą w Wydziale Rozwoju Społecznego Urzędu Miasta w Gdańsku
Lex Czarnek, według jej twórców zmierza m.in. do zwiększenia nadzoru nad zajęciami prowadzonymi w szkole przez stowarzyszenia i inne organizacje. Zgodnie z projektem dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek - nie później niż na 2 miesiące przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje - uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce. Kurator ma 30 dni na wydanie opinii. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia.