Minister zdrowia wyciąga 650 mln zł na zwiększenie wycen w szpitalach i mówi o bardzo istotnym wsparciu placówek. Dyrektorzy szpitali mówią jednak, że nie zaakceptowali takiej propozycji, bo to zbyt mały krok, który nie rozwiązuje kłopotów finansowych. Zwiększone ma być finansowanie świadczeń tylko w chirurgii i na oddziałach internistycznych.
Rozbieżność jest duża, gdyż chodzi nawet o 1,5 miliarda złotych. Minister zdrowia chwali się zwiększeniem wycen w szpitalach w sumie o 650 mln. Dyrektorzy mówią, że by ustabilizować sytuację szpitali potrzeba dwóch miliardów zł. Zwłaszcza po wprowadzonych podwyżkach i kolejnych, które na ten rok obiecał szef resortu.
Według Łukasza Szumowskiego przez zwiększenie finansowania wycen wysokość ryczałtu w szpitalach wzrośnie o 4 proc. Dyrektorzy placówek po szybkiej analizie poszczególnych wycen mówią, że wzrost ryczałtów wyniesie około 2 proc.
Minister używa zgrabnej formuły, że świadczenia na "internie" i chirurgii zostaną podwyższone od 5 do 15 proc. To tylko część prawdy. Wszystkie świadczenia zostaną wycenione wyżej o 5 proc., a tylko wybrane, bardzo nieliczne o 15 proc. - mówi Waldemar Malinowski ze związku szpitali powiatowych.
Ile procedur jest lepiej wycenionych? Pan pyta o 15 proc. - z zakresu interny 4, z zakresu chirurgii 11 - powiedział.
Dyrektorzy szpitali powiatowych dodają, że nie zaakceptowali podczas ostatniego spotkania MZ propozycji podwyżek świadczeń.
Minister Szumowski zapewnia, że na kolejny wzrost wycen - tym razem np. na SOR-ach i izbach przyjęć - szpitale mogą liczyć od lipca.