Szybowiec spadł na ziemię w Rybniku-Gotartowicach w województwie śląskim. Doszło do tego krótko po starcie. Dwie osoby - instruktor i kursant - zostały ranne. Szybowiec startował z lotniska aeroklubu za ciągnącym go samolotem. Krótko po starcie nastąpiło odczepienie holu, szybowiec na małej wysokości zahaczył o drzewo, po czym spadł na prywatną posesję - ogród w rejonie ulicy Samotnej.

Według policji, nie wiadomo na razie, co było przyczyną odczepienia szybowca - czy np. błąd popełnił któryś z lotników czy też powodem były problemy techniczne którejś z maszyn . Wiadomo, że podczas wypadku nad lotniskiem panowały dobre warunki pogodowe. Okoliczności zdarzenia ustali w najbliższym czasie Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Na potrzeby śledztwa, które - obok dochodzenia komisji lotniczej - poprowadzą miejscowe policja i prokuratura, zabezpieczono m.in. ślady uderzenia szybowca o ziemię oraz jego wrak. Maszyna ma m.in. złamany kadłub zaraz za kabiną.