"Spotykamy się wtedy, gdy pojawiły się perspektywy na zakończenie wojny, a przynajmniej na wynegocjowanie jakiegoś rozejmu" - powiedział prezydent Andrzej Duda, otwierając posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W poniedziałek mijają trzy lata od ataku Rosji na Ukrainę.
Prezydent podkreślił, że RBN zbiera się w trzecią rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Przypomniał, że wojna według rosyjskiego agresora miała trwać "trzy dni, później trzy tygodnie, a trwa trzy lata i Ukraina cały czas się broni".
Duda zaznaczył, że zwołał posiedzenie w związku z "rozpoczętym - nazwijmy to - procesem pokojowym, który zmierza do zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę".
Spotykamy się wtedy, gdy pojawiły się perspektywy na zakończenie wojny, a przynajmniej na wynegocjowanie jakiegoś rozejmu, a więc przede wszystkim uzyskanie efektu, w którym przestaną ginąć ludzie. (...) Wiele się dzieje, odbywają się liczne rozmowy i konsultacje, uznałem, że to odpowiedni moment na zwołanie RBN, by rozmawiać o kwestiach najważniejszych z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski - powiedział prezydent.
Podkreślił też, że w trakcie swojej prezydentury prowadził konsekwentną politykę wobec Ukrainy i Rosji.
Uważam, że polska prezydencja w Radzie UE powinna być okazją do podnoszenia kluczowych tematów związanych ze wzmocnieniem bezpieczeństwa, a także do wzmocnienia relacji transatlantyckich. Nie ma dzisiaj, w moim przekonaniu, dla nas lepszego miejsca do prowadzenia rozmów na temat Unii Europejskiej niż właśnie Warszawa (...) Dlatego muszę powiedzieć, że żałuję, iż zrezygnowano z planów organizacji u nas w kraju (...) szczytu UE-USA oraz szczytu UE-Ukraina, bo byłaby to doskonała okazja do takich rozmów - powiedział.
Prezydent Duda wskazał również, że gdy rok temu wyszedł z postulatem zwiększenia wydatków na obronność do 3 proc. PKB każdego kraju NATO, to pojawiały się wątpliwości, czy w ogóle będzie na to zgoda. "Dziś widzimy wyraźnie, jak bardzo ta inicjatywa jest potrzebna. Europa musi wziąć większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo swoje i całego Sojuszu" - podkreślił.
Prezydent stwierdził, że dla Polski priorytetem musi być obecnie "przywrócenie prymatu prawa międzynarodowego", by wojna w Ukrainie zakończyła się sprawiedliwym i trwałym pokojem. Dlatego tak ważne są silne i wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa, które powinny zostać wynegocjowane w najbliższej przyszłości - powiedział.
Duda podkreślił, że zaprezentował to stanowisko podczas ostatnich spotkań z przedstawicielami administracji amerykańskiej. Z tych rozmów jednoznacznie wynika, (...) że Polska jest niezwykle istotnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, który absolutnie jest postrzegany jako niezwykle ważne miejsce na mapie strategicznych interesów amerykańskich i budowania stref bezpieczeństwa - powiedział prezydent.
Dodał, że na ten moment nie ma również żadnych planów ograniczenia amerykańskiej obecności militarnej w Polsce. Żadnego takiego komunikatu nie odebrałem ani ja, ani - o ile mi wiadomo - nie odebrał go także i minister obrony narodowej, wicepremier (Władysław Kosiniak-Kamysz) - podkreślił.
W posiedzeniu RBN uczestniczą m.in. premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałek Senatu Małgorzata-Kidawa Błońska, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSWiA koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, przedstawiciele ugrupowań parlamentarnych.
Klub Koalicji Obywatelskiej reprezentuje b. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, klub PiS - jego przewodniczący Mariusz Błaszczak. PSL - poza Kosiniakiem-Kamyszem - reprezentuje wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Polskę 2050 - szef klubu Paweł Śliz, Lewicę - szefowa klubu Anna Maria Żukowska, a Konfederację - szef klubu Grzegorz Płaczek.