"Zatrzymanie miało podtekst czysto polityczny i zmierzało do zhańbienia osoby pokrzywdzonej" - tak sąd apelacyjny w Warszawie uzasadnił decyzję podtrzymującą przyznanie 20 tys. zł odszkodowania Januszowi Kaczmarkowi. Były szef MSWiA dostał je za zatrzymanie w sierpniu 2007 roku. Miał być podejrzany w tzw. aferze przeciekowej.
W lutym sąd pierwszej instancji stwierdził, że zatrzymanie w 2007 roku byłego ministra spraw wewnętrznych nie było prawnie uzasadnione, a dla niego wręcz poniżające. Przyznał Januszowi Kaczmarkowi 20 tysięcy złotych odszkodowania. To najwyższe odszkodowanie przyznane w Polsce za niesłuszne zatrzymanie.
Decyzja o zatrzymaniu Janusza Kaczmarka oraz byłego szefa PZU Jaromira Netzla i byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego zapadła w sierpniu 2007 roku. Byli oni podejrzani w sprawie złożenia fałszywych zeznań. Wśród zarzutów pojawiły się również te dotyczące ujawnienia informacji w sprawie działań CBA w resorcie rolnictwa. Szefem ministerstwa był wtedy Andrzej Lepper.
Na początku lutego 2012 roku prokuratura w Rzeszowie umorzyła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez prokuratorów, funkcjonariuszy CBA oraz ABW podczas zatrzymania Kaczmarka. Sprawa została umorzona, z powodów "ustawowych znamion czynu zabronionego".