Łączenie kopalń zamiast planowanej likwidacji – taki nieoczekiwany kompromis, jak twierdzi „Gazeta Wyborcza”, ma zaproponować związkowcom rząd. Wicepremier i minister gospodarki Jerzy Hausner jest zdumiony doniesieniami dziennika.

Według jednego z wiceministrów gospodarki, z którym rozmawiała reporterka RMF, Jerzy Hausner został prawie przekonany przez śląskich polityków SLD, że trzeba łagodzić napięcia społeczne w regionie.

Takim łagodzeniem – nastrojów i wydobycia - miałoby być właśnie połączenie czterech kopalni przeznaczonych do zamknięcia - „Centrum”, „Bytom II”, „Bolesław Śmiały” i „Polska-Wirek”- z innymi zakładami Kompanii Węglowej.

Scenariusz jest więc następujący: rząd nie rezygnuje z planów zmniejszenia wydobycia węgla, ale pozostawia władzom Kompanii Węglowej swobodę decyzji. Zamiast zamykania zakładów, spółka przyłączy je do innych i zmniejszy wydobycie, ale niekoniecznie w tych 4 z „czarnej listy”.

Taki plan byłby jednak nieco ryzykowny. Odejście od radykalnych, czytelnych rozwiązań mogłoby w przyszłości rozmyć rządowy program restrukturyzacji górnictwa. Kompania Węglowa, pozbawiona kontroli, mogłaby zwlekać z decyzjami, a uruchomione setki milionów złotych budżetowych pieniędzy zostałyby zmarnowane.

Informacji dziennika nie potwierdza strona rządowa. Jak powiedział Leszek Miller, wicepremier Jerzy Hausner z "bezbrzeżnym zdumieniem" na posiedzeniu Rady Ministrów poinformował, że być może jakiś inny Hausner brał udział w rozmowach, o których pisze gazeta.

Pomysł łączenia kopalń od dawna pojawiał się w zakulisowych rozmowach, jednak do tej pory szefowie KW uważali to za nieekonomiczne. Wiadomo, że by zrealizować ów pomysł potrzeba kilkuset milionów złotych rocznie przez trzy lata. Sami związkowcy widzą w tym szanse na kompromis, ale są ostrożni.

Czy to jest rzeczywista próba nawiązania dialogu, czy próba wykiwania związków zawodowych i zainteresowanych załóg tych czterech kopalni - pyta Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników. Sztab strajkowy liczy, że jutro podczas spotkania z wiceministrem Jackiem Piechotą pozna szczegóły rządowego projektu.

Przypomnijmy: według Kompanii Węglowej i resortu gospodarki górnictwo wydobywa ok. 14 mln ton węgla za dużo; rynek krajowy go nie potrzebuje, więc prawie trzecia część wydobycia Kompanii Węglowej trafia na eksport poniżej kosztów produkcji; stąd m.in. długi i straty, które w końcu sierpnia przekroczyły 800 mln złotych.

13:50