25 mln dolarów odszkodowania i 250 mln dolarów na cele dobroczynne domaga się rodzina Czetwertyńskich od rządu amerykańskiego. Chodzi o teren, na którym stoi dziś ambasada USA w Warszawie. Rodzina twierdzi, że posiadłość została bezprawnie przejęta w latach 50.
Reprezentuje ich znany adwokat Ed Fagan, który złożył już pozew w nowojorskim sądzie. Dziś w dniu amerykańskiego święta narodowego – Dnia Niepodległości – rodzina Czetwertyńskich pikietuje przed ambasadą USA w Warszawie. Amerykanie twierdzą jednak, że teren kupili legalnie od polskiego rządu.
Dowodami, które mają temu przeczyć, są tajne akta CIA i Departamentu Stanu, który istnienie potwierdziła dziś rodzina Czetwertyńskich. Tajne dokumenty mają świadczyć o tym, że Amerykanie doskonale wiedzieli, że przejmują nieruchomość, której komunistyczny rząd Polski właścicielem nie był.
To jest taka dwulicowość rządu amerykańskiego, który będąc najpotężniejszym krajem na świecie, robi sobie co chce. Ja nie ma żalu do Amerykanów, ja mam żal do rządu amerykańskiego - mówi książę Albert Czetwertyński. Wierzy on, że amerykański rząd będzie musiał ujawnić prawdę.
Dzisiaj wstydzę się, że jestem Amerykaninem - powiedział Ed Fagan, prawnik rodziny.