Sekretarz generalny ONZ przekonał negocjatorów z greckiej i tureckiej części Cypru oraz przedstawicieli rządów w Atenach i Ankarze do przyjęcia planu zjednoczenia podzielonej od 30 lat wyspy. Teraz w referendum będą musieli przyjąć go Cypryjczycy.
Pozwólcie że wyrażę się jasno. To nie jest wybór pomiędzy moim planem zjednoczenia wyspy, a jakimś innym magicznym lub mitycznym rozwiązaniem. Mamy do wyboru: albo porozumienia na przedstawionych warunkach, albo nie ma żadnego porozumienia - mówił Kofi Annan.
Teraz to, co przyjął papier muszą zatwierdzić sami Cypryjczycy. Referendum odbędzie się równocześnie w części greckiej i tureckiej Cypru 24 kwietnia, na tydzień przed wstąpieniem Cypru do Unii Europejskiej. Jeśli którakolwiek ze stron powie nie, wtedy w europejskiej wspólnocie znajdzie się tylko część grecka. Sondaże nie pozostawiają złudzeń - 90% Greków cypryjskich uważa, że ustępstwa wobec Turków są zbyt duże.
Kwestie najbardziej drażliwe to procent powierzchni wyspy, jaki będą kontrolować Turcy cypryjscy, a także liczba uchodźców spośród Greków cypryjskich, którzy będą mogli powrócić do północnej części Cypru, skąd zostali wypędzeni po inwazji armii tureckiej w 1974 r., oraz liczba kolonistów tureckich, którzy będą mogli pozostać na Cyprze.