Łódzcy policjanci zlikwidowali grupę handlarzy narkotyków, którą kierowały dwie siostry o pseudonimach „Ciocia" i „Biedrona". Według prokuratury, gang wprowadził do obrotu kilka kilogramów heroiny i amfetaminy o wartości co najmniej pół miliona złotych.
Na czele gangu stały 49-letnia mieszkanka Łodzi o pseudonimie "Ciocia" i jej starsza o 7 lat siostra, "Biedrona". Ta ostatnia do rodzinnego biznesu narkotykowego wciągnęła swojego syna i dwie córki. Jak ustalono, od marca 2004 roku kobiety i ich grupa wprowadziły do obiegu około 3 kg heroiny i 2 kg amfetaminy.
Policjanci zorganizowali nalot na mieszkania sióstr. Zatrzymano obie kobiety, 35-letnego syna „Biedrony" oraz 35-letnią narkomankę, która także rozprowadzała narkotyki dla obu kobiet. W ręce funkcjonariuszy wpadła także poszukiwana przez sąd 27-latka z Tomaszowa Mazowieckiego, która przyszła do mieszkania po narkotyki.
Według śledczych, „Ciocia" kupowała u hurtowych dostawców znaczne ilości amfetaminy oraz heroiny i porcjowała je w swoim mieszkaniu. Później przekazywała je do sprzedaży siatce dilerów, kierowanej przez „Biedronę".
Odbiorcami środków odurzających byli zaufani klienci tworzący hermetyczną grupę. Kolejni amatorzy amfetaminy i heroiny mogli zapukać do drzwi "Biedrony" tylko z polecenia lub w towarzystwie stałego klienta. Siostrom grozi do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa i możliwe są zatrzymania kolejnych członków grupy.