Smartfony o wartości ponad stu tysięcy złotych próbowała wyłudzić szajka z Krakowa. Policja zatrzymała w tej sprawie pięć osób. Sprzęt był wyłudzany na podstawie sfałszowanych zaświadczeń bankowych wystawionych dla firmy założonej na podstawioną osobę. Później trafiał do komisu.
Jak poinformował rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka, wśród zatrzymanych jest mężczyzna pełniący rolę "słupa", czyli formalny właściciel firmy, na którą kupowano telefony, organizatorzy grupy oraz paser. Są to osoby w wieku od 21 do 61 lat, niektóre z nich były już karane za podobne przestępstwa. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty.
Policjanci odzyskali część wyłudzonych przez grupę przedmiotów, m.in. smartfony. To są telefony wysokiej jakości, tzw. smartfony, które gdybyśmy chcieli kupić w sklepie, musielibyśmy za nie zapłacić nawet kilka tysięcy złotych - powiedział naszemu reporterowi Maciejowi Grzybowi Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Według wstępnych ustaleń przestępcy mają na swoim koncie wyłudzenia sprzętu RTV i komputerowego. W sumie straty mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych.