Projekt w sprawie likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest już przygotowany. W zamian powstanie nowa instytucja - Centralne Biuro Zwalczania Korupcji – zapowiedział Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych.

CBA ma zostać zlikwidowane, ponieważ - jak mówił Tomasz Siemoniak - w ostatnich latach zostało upartyjnione, działało przede wszystkim w interesie jednej partii a nie państwa. Minister dodał też, że skuteczność CBA była mizerna, a wiele spraw - niewygodnych dla władzy - było zamiatanych pod dywan. Teraz - jak deklarował - ma być inaczej. 

CBA ma zostać zastąpione przez działające w obrębie policji Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. 

Nowa komórka antykorupcyjna ma zostać stworzona na wzór Centralnego Biura Śledczego Policji. Ta działająca ponad 20 lat struktura pokazuje, że działając w oderwaniu od pewnych lokalnych uwarunkowań, skutecznie walczy z tą najpoważniejszą przestępczością. Chcemy, żeby tak było zorganizowane CBZP - powiedział Siemoniak. 

Za walkę z korupcją na poziomie ogólnokrajowym będzie odpowiadać Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW ma w swoich zadaniach walkę z korupcją, to dla funkcjonariuszy i szefostwa agencji nic nowego - podkreślił koordynator służb specjalnych. Dodał, że razem z kontrwywiadem wojskowym ABW ma osłaniać przed korupcją m.in. wielkie kontrakty modernizacyjne. 

Trzecim szczeblem antykorupcyjnym ma być Krajowa Administracja Skarbowa. Jak powiedział Siemoniak, przejmie ona po CBA sprawdzanie oświadczeń majątkowych wszystkich osób zobowiązanych do ich składania. 

Pytanie tylko, kiedy CBA mogłoby realnie przestać istnieć. Niewiele wskazuje na to, by prezydent Andrzej Duda zdecydował się podpisać uchwaloną w tej sprawie ustawę, choć minister Siemoniak podkreślił, że bardzo na to liczy.