Policjanci zatrzymali mężczyznę, który dziś wysłał maila, informując o podłożeniu 40 ładunków wybuchowych w Warszawie - dowiedział się RMF FM. Autorem listu jest 24-letni mieszkaniec Suchedniowa Paweł K. Podczas przesłuchania tłumaczył, że to tylko głupi żart.
Mail postawił na nogi połowę policji w stolicy, która dyskretnie sprawdzała miejsca rzekomego podłożenia ładunków. Bomby miały znajdować się w ośmiu miejscach - m.in. w pobliżu Dworca Centralnego i szpitala MSWiA.
Jak się okazało, 24-latek wysłał maila z kawiarenki internetowej. Na razie nie wiadomo, jakie zostaną mu postawiono zarzuty. Ale za takie głupie żarty mężczyźnie grożą nawet trzy lata więzienia.
Do podobnej sytuacji doszło w stolicy w październiku dwa lata temu. Nieznany sprawca poinformował o 13 ładunkach wybuchowych, podłożonych w jedenastu miejscach miasta. Ruch w znacznej części Warszawy został na kilka godzin sparaliżowany. Funkcjonariusze znaleźli paczki z atrapami bomb. W listopadzie ubiegłego roku zatrzymano 33-letniego Romana W., postawiono mu zarzut usiłowania sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego.