Kompromitacją członków czeskiego rządu skończył się prosty test zorganizowany przez największy praski dziennik "Mlada Fronta Dnes". Jeden z wicepremierów nie wiedział, ani ile wynosi minimalna płaca, ani ile trzeba zapłacić za roczną winietę autostradową.
Udziału w teście odmówiło kilku ministrów i premier Vladimir Szpidla. Ci, którzy się zgodzili chyba później mocno żałowali swej decyzji. I tak minister zdrowia o premierze Irlandii, która przewodniczy obecnie UE wiedziała jedynie, że jest niski i szpakowaty, nie znała jednak jego nazwiska.
Minister obrony, który odpowiedział poprawnie tylko na jedno pytanie (dotyczące czeskich żołnierzy w misjach pokojowych), tak skomentował swój słaby występ: Wyjdę na idiotę. Ale pytania powinniście zadawać wcześnie rano, a nie wieczorem, kiedy człowiekowi po prostu myśli się o wiele gorzej.
Chlubnym wyjątkiem był jedynie minister transportu, który odpowiedział poprawnie na 7 pytań, m.in. o czeskich laureatów Nagrody Nobla, wysokość opłat za roczną winietę autostradową, minimalną płacę, nazwisko premiera Irlandii, liczbę ustaw, jakie zawetował prezydent Vaclav Klus czy nazwy państw, gdzie przebywają na misjach czeskie jednostki wojskowe.