Z powodu powtarzających się incydentów zbrojnych, władze Macedonii zamknęły granicę z Kosowem. Od 14.00 nieczynne są dwa przejścia graniczne, w Jazincach i w Blace. Zamknięto je już po raz drugi w ciągu tygodnia. Wczoraj nieznani zamachowcy, prawdopodobnie albańscy partyzanci, zastrzelili macedońskiego policjanta, eskortującego konwój w strefie przygranicznej z Kosowem.
"Posterunki graniczne w Jazince i Blace są od godziny 14.00 zamknięte ze względów bezpieczeństwa i rozwój sytuacji" - powiedział Stevo Pendarovski, rzecznik macedońskiego Ministerstwa Spraw Wewenętrznych. Granicę mogą przekraczać jedynie pojazdy misji ONZ w Kosowie, sił międzynarodowych KFOR, Unii Europejskiej, OBWE i obywatele Macedonii wracający do kraju - poinformował jeden z rzeczników prasowych misji ONZ, Andrea Angeli. A starcia nie ustają. Dziś albańscy separatyści zaatakowali posterunak policyjny w serbskiej wsi Lucane, w strefie zdemilitaryzowanej. Według Belgradu, jeden z policjantów został ciężko ranny. Minionej nocy w Macedonii, w okolicach wioski Brest, Albańczycy otoczyli konwój, którym jechał między innymi wiceminister spraw wewnętrznych. Zginął jeden z kierowców. "Pojazd został trafiony pociskiem z granatnika. Jeden policjant został zabity, nie wiadomo ilu jest rannych. W dalszym ciągu są pod ostrzałem. Wojsko jedzie w ich stronę" - poinformowały źródła policji macedońskiej. Wcześniej w czwartek na pograniczu Kosowa z Macedonią amerykańscy żołnierze z międzynarodowych sił KFOR wyparli grupę partyzantów z albańskiej Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK) i w pogoni za nimi dotarli do granicy macedońskiej. W związku z atakami albańskich nacjonalistów NATO zgodziło się na ograniczony powrót regularnych sił jugosłowiańskich do strefy buforowej dzielącej Serbię od Kosowa, w pobliżu granicy z Macedonią. Działa tam około 200 uzbrojonych ekstremistów, którzy ostatnio zaczęli przenikać na terytorium Macedonii. Jej władze oficjalnie poprosiły NATO o uszczelnienie granicy po kosowskiej stronie. Propozycję tę przedstawił w Brukseli, w kwaterze głównej Paktu macedoński minister spraw zagranicznych Sgrjan Kerim:
”Powinno się wprowadzić cały szereg środków, w tym politycznych i militarnych, by opanować sytuację i doprowadzić do ukrócenia działalności ekstremistów w tym rejonie" - mówił Sgrjan Kerim. Zdaniem podpułkownika Bogdana Tworkowskiego z polsko - ukraińskiego batalionu w Kosowie napięcie jest wyczuwalne. "Widać po stronie macedońskiej wzmożony ruch wojska, policji. Dotychczas było to raczej niewidoczne. Po naszej stronie również staramy się jak najbardziej zaakcentować swoją obecność i przeciwdziałać tutaj nielegalnemu przekraczaniu granicy" - powiedział Tworkowski. Działania ekstremistów albańskich w południowej Serbii i w Macedonii potępili ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec, chwaląc jednocześnie władze Macedonii za "politykę umiarkowania". Pomoc wojskową zaoferowały już Macedonii Bułgaria i Grecja. Na razie władze w Skopje zarządziły zamknięcie granicy z Kosowem. Ma to uniemożliwić przedostawanie się partyzantów z kosowskich baz na teren Macedonii.
foto EPA
16:30