Były wiceprezydent i były kandydat na prezydenta USA wystąpił na konwencji Partii Demokratycznej na Florydzie. Mimo zachęty ze strony uczestników spotkania, Gore nie chciał powiedzieć, czy ponownie będzie się ubiegał o nominację swojej partii do startu w wyborach prezydenckich.
Al Gore unikał krytykowania polityki zagranicznej George'a Busha, z którym przegrał wyścig do Białego Domu. Mówił, że w obronie Ameryki trzeba stać ramię w ramię z prezydentem. Ostro zaatakował za to Busha za politykę wewnętrzną. "W ochronie środowiska, edukacji, ochronie socjalnej i ekonomii ta administracja działa w ten sam sposób - sprzedaje amerykańską przyszłość kosztem krótkoterminowych zysków politycznych" - mówił Al Gore.
23:00