171 niewybuchów w ciągu zaledwie czterech dni wykopali policjanci w podkarpackich lasach. Uzbrojone pociski z czasów II wojny światowej - w ramach cyklicznej akcji - odkryto w powiatach: tarnobrzeskim i mieleckim. Jak tłumaczą policjanci, Podkarpacie jest pełne niewybuchów, które wciąż trzeba neutralizować.

Materiały te stanowią ogromne zagrożenie dla osób, które w tym rejonie mogą znaleźć się zupełnie przypadkowo. Zabezpieczenie niewybuchów jest niezbędne również dlatego, bo pozyskany z nich materiał mógłby być wykorzystany do nielegalnego konstruowania urządzeń wybuchowych - mówi rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie - Marta Tabasz-Rygiel.

Takie pociski mogą być dla przypadkowego znalazcy szalenie niebezpieczne. Jakakolwiek próba rozbrajania niewybuchu, czy własnoręcznego przenoszenia go, może skończyć się eksplozją. Siła rażenia takiego pocisku może sięgać nawet kilkuset metrów.

Policjanci przypominają, jak należy zachować się w przypadku znalezienia przedmiotu przypominającego niewybuch:
- pamiętajmy, że takiego znaleziska nie wolno pod żadnym pozorem przenosić, dotykać ani rozbrajać;
- miejsce, gdzie się ono znajduje dobrze jest zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych, a w szczególności dzieci;
- jeśli znajdujemy się na otwartej przestrzeni lub w lesie, należy to miejsce tak oznaczyć, by nikt tam nie wszedł i można je było bez trudu odnaleźć;
- o znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji. Funkcjonariusze zabezpieczą teren i powiadomią saperów;
- pamiętajmy, że bardzo duże pociski mogą mieć pole rażenia dochodzące nawet do kilkuset metrów.

APA