Nastolatek mieszkający koło Chojny w woj. zachodniopomorskim zamieścił w internecie instrukcję produkcji i film z nagranym momentem detonacji chałupniczo wykonanego ładunku wybuchowego. I to go zdradziło. Policja szybko go namierzyła, wkroczyła do mieszkania i w pokoju 14-latka znalazła istny wybuchowy arsenał.
Do mieszkania koło Chojny w Zachodniopomorskiem musieli wkroczyć policyjni pirotechnicy. Niebezpieczeństwo eksplozji znalezionych substancji było tak duże, że teren zabezpieczało pogotowie ratunkowe. Okazało się bowiem, że nastoletni pirotechnik miał kilka pojemników z 12 kilogramami chemikaliów, które służą do produkcji czarnego prochu. Policjanci odnaleźli też ponad półkilogramowy zwój z lontem prochowym. Oprócz tego w pokoju było jeszcze kilkanaście innych pojemników z chemikaliami o nieznanym składzie, które są w tej chwili badane w laboratorium.
Policjanci zabezpieczyli kilka dysków pamięci i 2 komputery, z których 14-latek prawdopodobnie zamieścił w internecie film z instrukcją produkcji sporego ładunku wybuchowego.
Nastoletni domorosły pirotechnik wpadł na początku września. Zamieścił w internecie film z instrukcją produkcji ładunku wybuchowego i nagrany moment detonacji chałupniczo skonstruowanej bomby. Nagranie namierzyli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego ze Szczecina. Usunęli film ze strony internetowej i ustalili, że chłopiec mieszka w wiosce koło Chojny. Sprawą nastolatka zajmie się sąd dla nieletnich.