Choć 1 listopada miał być pierwszym dniem ustawowego zakazu pracy sklepów w święta, to część sieci może swoje punkty otworzyć. Zamknięte z kolei mogą być stacje benzynowe - zapowiada "Rzeczpospolita".
Jak pisze gazeta, zgodnie z przepisami właściciel sklepu, niezatrudniony na podstawie umowy o pracę, może tego dnia sam stanąć za ladą. Może również na podstawie umowy o dzieło, lub zlecenie, zatrudnić na ten dzień osobę fizyczną w charakterze ekspedienta. Szansę na obejście tego zakazu ma sporo sieci franczyzowych i ajencyjnych.
Gorzej może być z paliwem. Ministerstwo pracy nie ma wątpliwości, że zakaz pracy w święta obejmuje też stacje benzynowe. Ich właściciele są oczywiście odmiennego zdania. Sprawa jest na tyle skomplikowana, że Polska Izba Paliw Płynnych zwróciła się do resortu pracy i Głównej Inspekcji Pracy o interpretację przepisów. Zanim doczekamy się wyjaśnień lepiej chyba zaopatrzyć się w paliwo przed podróżą 1 listopada.