Co najmniej 10 osób zginęło a blisko 40 zostało rannych - to najnowszy bilans zamachu do jakiego doszło dzisiaj w zachodniej Jerozolimie w pobliżu dzielnicy ortodoksyjnych Żydów. Wśród zabitych jest półtoraroczne dziecko. Do tego kolejnego krwawego zamachu przyznało się już ugrupowanie zbrojne powiązane z arafatowską grupą Fatah - Brygady Męczenników al-Aksa.
Atak nastąpił w zamieszkałej przez ortodoksów dzielnicy w momencie kiedy wierni opuszczali świątynie po modlitwach kończących szabat. Terrorysta wysadził się w powietrze stojąc koło zaparkowanego samochodu w wąskim zaułku. Izrael obarczył winą za ten incydent przywódcę Autonomii Palestyńskiej - Jasera Arafata. Jednoczenie zamach potępiła strona palestyńska obwiniając zarazem premiera Izraela Ariela Szarona za jego politykę agresji przeciwko narodowi palestyńskiemu.
foto Archiwum RMF
22:45