Antyterroryści zatrzymali wieczorem poszukiwanego magazyniera z jednostki wojskowej w Oświęcimiu. Miał przy sobie broń i amunicję, która wraz z nim zniknęła z magazynu. Mężczyzna ukrywał się koło Częstochowy.
Według rzecznika żandarmerii wojskowej, uciekinier nie użył broni, którą zabrał z jednostki. Magazynier, 31-letni sierżant sztabowy, trafił do Wojskowej Prokuratury Wojskowej w Krakowie. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut samowolnego zadysponowania bronią. Grozi za to od jednego roku do 10 lat więzienia.
Nie wiadomo, co działo się z żołnierzem przez kilkanaście dni, bo mężczyzna nie chce zeznawać. O miejscu pobytu magazyniera poinformował mieszkaniec niewielkiego domku PKP przy torach w miejscowości Marianka Rędzińska tuż przed Częstochową. Przekazał informację, że w domku pojawił się mężczyzna z bronią. Grupa antyterrorystyczna natychmiast przeprowadziła akcję i zatrzymała mężczyznę. Nie stawiał on oporu.
Magazynier z oświęcimskiej jednostki zaginął 12 listopada. Wraz z nim z magazynu zniknęły dwa pistolety, broń sportowa i amunicja. Mężczyzny poszukiwano m.in. z użyciem helikoptera z kamerą termowizyjną. Przeszukiwano okolice Oświęcimia, a także Mazury, skąd pochodził.
13:15