Zarzut poświadczenia nieprawdy postawiła tarnowska prokuratura dwóm mężczyznom zatrzymanym w związku ze sprawą pierwszego w Polsce przypadku BSE. Handlarzowi bydła i osobie wystawiającej świadectwa pochodzenia grozi do 5 lat więzienia. Kolejne państwa wprowadziły zakaz importu polskiej wołowiny.
Zarażone zwierzę zostało wyhodowane w gospodarstwie w Rzepienniku Strzyżewskim pod Tuchowem. Teraz prokuratura próbuje ustalić, które krowy miały z nim kontakt. Małopolski lekarz weterynarii przyznaje, że dochodzenie jest trudne. Rolnicy boją się przyznać, skąd pochodziły ich krowy, które tego samego dnia co zarażone zwierzę trafiły do ubojni.
Po Litwie kolejne państwa wprowadzają zakaz importu polskiej wołowiny. Wcześniej taką decyzję podjęły władze Ukrainy, Łotwy i Estonii. Żadnych ograniczeń w imporcie wołowiny z Polski nie wprowadziła natomiast Unia Europejska.
Pierwszy przypadek zakażenia BSE w kraju stwierdzono w Małopolsce u krowy, która trafiła do ubojni w Mochnaczce Wyżnej koło Krynicy. Potwierdziły to badania laboratoryjne wykonane 2 maja w Krakowie i 3 maja w Instytucie Weterynarii w Puławach.
foto RMF
22:40