Najnowsze sondaże opinii publicznej w Wielkiej Brytanii przyniosły pomyślne wiadomości dla premiera Tony Blaira, sugerując wzrost poparcia Brytyjczyków dla wojny w Iraku. Wynika z nich, że większość mieszkańców Zjednoczonego Królestwa zgadza się obecnie z polityką szefa rządu.
Pomimo udziału blisko 250 tys. ludzi wczorajszych demonstracjach antywojennych na ulicach Londynu, dwa sondaże wykazały, że większość Brytyjczyków popiera premiera Blaira.
Według badania przeprowadzonego przez instytut ICM dla gazety "News of the World", 56 proc. ankietowanych uważa, że Blair podchodzi w zasadzie właściwie do kwestii kryzysu irackiego. Tylko 26 proc. sądzi, że rozpoczęcie wojny przeciwko Irakowi było posunięciem zbyt twardym.
Podobny wynik przyniósł sondaż YouGov dla gazety "Sunday Times". Wedłuh niego 56 proc. pytanych jest zdania, że USA i Wielka Brytania postąpiły słusznie, podejmując akcję militarną. Przeciwników wojny jest tu jednak więcej, bo 36 proc.
W poprzednim sondażu YouGov relacje były odwrotne: za wojną - 36 proc., przeciwko - 57 proc.
Kilka niedzielnych gazet ostrzega jednak 49-letniego Blaira, żeby nie stał się automatycznym sojusznikiem prezydenta USA George'a W. Busha we wszystkich przyszłych konfliktach.
FOTO: Archiwum RMF
05:25