Wrocławska radna Barbara Zdrojewska, żona byłego prezydenta miasta Bogdana Zdrojewskiego - pomysłodawcy zorganizowania światowej wystawy EXPO w stolicy Dolnego Śląska - stoi na czele komisji, która skontroluje wydatki miasta na walkę o wystawę. Chodzi o niebagatelną sumę 5 mln złotych.
Barbara Zdrojewska nie widzi żadnej niestosowności w tym, że przewodniczy komisji. Jak sama mówi, działa w poczuciu obowiązku: Po pierwsze praca i uczestniczenie w tej komisji jest moim obowiązkiem. Jestem członkiem komisji rewizyjnej.
Szefowa komisji przyznaje, że choć żona nie powinna kontrolować męża, to Bogdan Zdrojewski nie jest już prezydentem miasta, a komisja pod lupę zmierza wziąć głównie działalność jego dwóch następców. Gdyby zaistniała taka okoliczność, że zahaczymy o jakieś wydatki czy jakieś decyzje, które będą skutkiem decyzji podejmowanych jeszcze przez mojego męża, w takim przypadku, tę cześć kontroli oddam swoim kolegom. Nie będę się tego podejmowała, ponieważ zgadzam się absolutnie, że żona nie powinna kontrolować decyzji męża - mówi radna Zdrojewska.
Co ciekawe, większość radnych przyznaje, że choć fakt, iż Zdrojewska stoi na czele komisji jest niezręczny, to nikt głośno się temu nie sprzeciwia. Wyniki prac komisji będą znane pod koniec października.
Foto: Archiwum RMF
11:55