Na Śląsku wraz ze spadkiem temperatury, rosną kolejki po węgiel. Jak co roku tuż przed zimą przed kopalnianymi składami węgla ustawiają się kolejki ciężarówek. Czasem kierowcy muszą czekać nawet po 3-4 dni.
Kierowcy zabijając czas, spędzany w kolejce, śpią w samochodach, grają w karty, czytają… Baczą także na to, aby nie zgubić kolejki. Żywią się bądź kanapkami, bądź odgrzanymi na turystycznej kuchence obiadami. Niektórzy chodzą do restauracji.
Kiedy już załadują kilku-, kilkunastotonowe samochody wyjeżdżają do rodzinnych miast. A często są to bardzo odległe miejscowości.
U siebie kierowcy rozładowują węgiel i wracają z powrotem. Jak przyznają, takich kursów w ciągu miesiąca robią średnio 4. I choć wydawać by się mogło, że to mało opłacalne zajęcie, kierowcy mówią wprost: Dzisiaj w transporcie jest tak byle jak, że człowiek wszystko robi, żeby jakoś żyć.
Do polowych warunków w kolejce kierowcy już przywykli, dziwi ich tylko to, że muszą tak długo czekać, skoro spece od górnictwa mówią o nadwyżkach węgla w kopalniach.
14:50