Szwedzka policja ujawniła, że Tunezyjczyk, który jest podejrzewany o zamiar porwania samolotu i rozbicia go o którąś z amerykańskich ambasad w Europie, uczestniczył w kursach pilotażu w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem amerykańskie szkoły lotnicze proszą, by ich nie obwiniać o jakikolwiek związek z działaniami terrorystów.
Przedstawiciele szkół pilotażu mówią, że nie są w stanie sprawdzić, czy ktoś, kto chce się nauczyć latać, zamierza dokonać zamachu. Nie szkolimy tych ludzi, aby to robili. Oni wykorzystują nasz system edukacji, aby zdobyć umiejętności i potem użyć ich przeciwko ludziom. Nie jesteśmy w stanie tego kontrolować - tłumaczył Bob Sunday z Amerykańskiego Instytutu Lotnictwa.
Kerim Chatty, który chciał cztery dni temu uprowadzić w Szwecji samolot, uczył się pilotażu właśnie w Stanach Zjednoczonych. Jednak nie udało mu się ukończyć kursu.
Chatty został aresztowany w czwartek na małym szwedzkim lotnisku, gdy podczas rutynowej kontroli znaleziono u niego pistolet. Chciał z nim wejść na pokład samolotu lecącego do Londynu.
04:40