Władze zamierzają zlikwidować istniejące niedaleko Jekaterynburga osiedle domów na palach stojące na sztucznym jeziorze, z którego wód korzysta miejscowa elektrownia. Budynki są tam od kilkudziesięciu lat.
Wioskę tworzy kilkanaście niewielkich domów. Chociaż przypominają one szałasy, w niektórych jest nawet prąd. Po osiedlu można przemieszczać się jedynie na łodziach. Wody i ryb jest tu pod dostatkiem, więc nie dziwi, że mieszkańcy osiedla to zapaleni amatorzy wędkarstwa. Tu wędkę można po prostu wystawić przez okno…
Ale osiedle przyciąga jeszcze jednym… znajduje się poza czasem i przestrzenią. Jego mieszkańcy nie wiedzą nawet, jak nazywa się prezydent Rosji.
Osiedle na palach wraz z jednym z jego mieszkańców – Wiktorem, zwiedzał korespondent RMF Andrzej Zaucha. Posłuchaj jego relacji: